niedziela, 26 sierpnia 2007

Etykietka...

Od dawien dawna wiadomo, że za każdym człowiekiem krąży etykietka przyprawiona mu przez ludzi, którzy go znają, bądź obserwują. Czasem ta etykietka jest przychylna czasem zaś krytyczna. Nierzadko przypisuje się danej osobie cechy, które z rzeczywistościa nie mają nic wspólnego.
Na czym opieramy swoje zdanie "przypisując etykietkę" danemu czlowiekowi?Często nie zdajemy sobie nawet sprawy z tego, jak subiektywność naszej oceny może ranić uczucia drugiej osoby.
A jakże często się mylimy!
Zasadniczo z doswiadczenia wiem, że za równo pozytywna jak i zła etykietka, która tak naprawdę nie ma nic wspólnego z faktycznym stanem rzeczy są dla nas uciążliwe, bo co może być gorszego od niesłusznych posądzeń i krzywdzących opinii albo zbyt wyidealizowanego pojęcia naszej osoby podczas gdy sami dokładnie zdajemy sobie sprawę z braków w naszym charakterze.

Czy jest jakiś sposób zeby uniknąć błędów? Owszem! Najlepiej nie przypisywanie innym cech, których niep osiadają. To uchroni nie tylko tę osobę od niewłaściwego osądzenia ale i nas przed rozczarowaniem...

Brak komentarzy: