poniedziałek, 10 września 2007

jak Pan Bóg odpowiada...

Hmmm... z pewnością 1 wrzesnia kojarzy się wszystkim niezbyt przyjemnie... Mnie ednak tegoroczny pierwszy września zapadł w pamięci jak żaden inny dzień w życiu... Nie zaczęła się w tym dniu szkoła :P Była to sobota i wraz z moimi przyjaciółmi śpiewalismy na nabożeństwie w Rudzie Śląskiej... Jako, że 2 wrzesnia obchodziłam swoje 18. urodziny mój kochany zbór i wspaniali przyjaciele przygotowali dla mnie niespodziankę... Nie będę opisywać szczegołów, bo to bez znaczenia... Jednego jestem pewna... Nigdy nie zapomnę tego uczucia... Łzy same popłynęły... Życzeniom i uściskom nie było końca... Dziękuję Bogu za tych cudownych ludzi... choć czasem bywają między nami niedomówienia i mini-konflikty (w końcu jestesmy zrdowymi ludźmi :P) to jednak wiem że sam Pan nas połączył abysmy razem wzrastali w miłości do Niego przyprowadzając innych ludzi pod Jego tron... Cieszę się, że mimo różnych przykrych sytuacji z przeszłości w stosunku do pewnych osób z naszej grupy potrafilismy zostawić stare zakurzone żale i na nowo cieszyć się nawzajem ze swojej obecności...

Modlę się aby Pan nas prowadził i wzmacniał w dziele, które wykonujemy...

Dziękuję :*

Brak komentarzy: